W tym wpisie zajmiemy się zagadnieniem z zakresu branży IT jakim jest SaaS.
Wyjaśnimy to pojęcie, a także zastanowimy się nad tym, jaki charakter ma umowa związana właśnie z SaaS.
Inne prawne zagadnienia dotyczące technologii informacyjnych znajdziecie na blogu Prawo autorskie.
Czym jest SaaS?
Najprościej rzecz ujmując SaaS (ang. Software as a Service) to model wykorzystywania oprogramowania komputerowego, który polega na tym, że można używać danego oprogramowania umieszczonego na serwerach dostawcy zgodnie z warunkami jakie przewiduje umowa.
Połączenie z serwerem dostawcy ma miejsce wtedy, kiedy chcemy korzystać z oprogramowania.
Nie potrzeba instalować dodatkowego oprogramowania – wystarczy przeglądarka internetowa, niekiedy z odpowiednimi wtyczkami.
>>> Jak wygląda kwestia odpowiedzialności wykonawcy oprogramowania na gruncie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych?
Użytkownik nie musi więc też stale aktualizować swojego sprzętu, aby oprogramowanie u niego działało.
W praktyce dzięki temu dostawca lepiej kontroluje oprogramowanie, a użytkownik korzysta z niego przy jak najmniejszej ingerencji w swój hardware. Korzyści odnoszą zatem obie strony.
Umowa i jej charakter
Choć model SaaS nie jest już wielką nowinką technologiczną, to wciąż istnieją wątpliwości co do prawnych aspektów takiego modelu wykorzystywania oprogramowania komputerowego.
Przede wszystkim pojawia się pytanie – jaki charakter ma umowa przy SaaS?
>>> Planujesz zakup nieruchomości? Wydatki nie kończą się na cenie mieszkania! Sprawdź, jakie opłaty na Ciebie czekają
Nie ma jednej odpowiedzi, bo zależy to od wielu czynników – taki jak okresowość używania oprogramowania, kwestie zwielokrotnienia elementów jego interfejsu itp.
Generalnie umowa przy SaaS najbardziej przypomina umowę o świadczenie usług, regulowaną przez odpowiednie stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego o umowie zlecenie.
Trudno też, by taka umowa została uznana za umowę licencyjną, bo przecież SaaS nie przewiduje chociażby bezpośredniego dostępu użytkownika do utworu czy możliwości jego zwielokrotniania.
>>> Poznaj wyjątkowe prawnicze podcasty!
Licencja częściej odnosi się do oprogramowania pomocniczego bądź elementów interfejsu przesyłanych internetowo, jednak jest to już odrębna umowa od tej regulującej kwestie SaaS.
Całość rozważań sprowadza się do tego, że SaaS prawnie może zostać ujęte w różne konstrukcje – włącznie z tym, że czasem wystarczy jedna umowa cywilnoprawna, a kiedy indziej musi ich być więcej.
Zdjęcie Austin Distel pochodzi z Unsplash
***
Specyfikacja wymagań użytkownika – płatna, ale ważna
Powstanie oprogramowania to proces, na który składa się kilka etapów – zwykle określonych w umowie z wykonawcą projektu. Pierwszym z takich etapów jest określenie preferencji użytkownika. Do tego celu służy specyfikacja wymagań użytkownika.
Jak powinno to wyglądać? [Czytaj dalej…]