Zgoda na zabieg – bardzo ważna sprawa!

Autor: Redakcja w kategorii: Błąd medyczny, Dokumentacja medyczna, Prawo dla każdego, Zdrowie i medycyna

Zgoda na zabieg to bez wątpienia bardzo ważny etap leczenia. Dlatego też trzeba pamiętać o świadomym udziale pacjenta w tym procesie. Wydaje się to oczywiste, ale czasem wcale tak nie jest, co widać po działaniach niektórych lekarzy.

Dla pacjenta zgoda na zabieg ma znaczenie kluczowe, a dla lekarza długa rozmowa z pacjentem zadającym pytania w oparciu o wiedzę pozyskaną z internetu – to raczej niewygodny obowiązek i nadmiar formalności. Prawdopodobnie z tego powodu co jakiś czas pojawiają się pomysły na ograniczenie biurokracji.

Nieco inaczej do kwestii zgody na zabieg podchodzą zarządzający szpitalami. Osobiście nie leczą oni pacjentów, więc teoretycznie nie powinno ich interesować, jak lekarz przeprowadza rozmowę z pacjentem. Tymczasem znaczenie dla dyrektorów ma świadomość pacjenta przy wyrażaniu zgody na zabieg. Wytłumaczenie jest bardzo proste – jeśli lekarz nie przedstawi wymaganych informacji pacjentowi, a po zabiegu wystąpią powikłania, to szpital musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami.

Najlepiej problem zgody na zabieg oddaje wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 marca 2008 roku (sygn. akt ACa 846/07). Orzeczenie to w kilku zdaniach zakreśla praktyczną i prawną granicę odpowiedzialności szpitala za błędy lekarskie:

Jeżeli pacjentka nie została poinformowana o możliwości wystąpienia poważnych komplikacji zdrowotnych wskutek podania kontrastu w postaci roztworu błękitu metylowego, to nie można mówić o skutecznej zgodzie na zabieg, a tym samym o przejęciu przez nią ryzyka, jakie było z nim związane.


W braku >>poinformowanej<< zgody pacjentki powstanie szkody wskutek wykonania zabiegu, także prawidłowego z punktu widzenia medycznego, uzasadnia odpowiedzialność lekarza (szpitala).

Wyrok ten potwierdza, że nawet gdy zabieg odbył się w sposób poprawny, zgodny z aktualną wiedzą medyczną, a jednak wystąpiły powikłania, to brak właściwego poinformowania pacjenta o ryzyku tego zabiegu daje mu możliwość ubiegania się o rekompensatę – zadośćuczynienie, zapłatę odszkodowania oraz rentę.

Najczęściej w procesach spór toczy się o to, na co rzeczywiście zgodził się pacjent i jakie informacje otrzymał od lekarza. Pacjent ze swoim pełnomocnikiem próbują wykazać, że lekarz nie przedstawił rzetelnie metod leczniczych i ryzyka związanego z zabiegiem w każdej z tych metod.

Szpital i jego pełnomocnik zwykle będą przedstawiać sytuację zupełnie odwrotnie. Jeśli zgoda na zabieg miała charakter blankietowy i przyjmowała postać ogólnej formuły „wyrażam zgodę na proponowane leczenie w postaci zabiegu operacyjnego (…) i oświadczam, że zostałem poinformowany o jego ryzykach oraz że miałem możliwość nieskrępowanego zadawania pytań” sytuacja robi się skomplikowana.

Dojście do prawdy będzie bowiem opierało się przede wszystkim na zeznaniach świadków. Pacjent, co logiczne, niemal na pewno będzie miał problemy z dokładnym przytoczeniem rozmowy z lekarzem sprzed kilku lat. Lekarze natomiast, co nie jest już logiczne, a bardziej zaskakujące ze względu na dużą ilość pacjentów, potrafią odtworzyć taką rozmowę z zachowaniem najmniejszych szczegółów.

Dalej należy ustalić, o jakich powikłaniach lekarz miał obowiązek poinformować pacjenta. Wiadomym jest, że przedstawienie wszystkich możliwości powikłań jest niewykonalne, więc często chodzi po prostu o te najczęstsze i najważniejsze.

W końcu zakres przekazywanych informacji musi być zindywidualizowany, a więc dopasowany do konkretnego pacjenta. U dwóch różnych osób, głównie ze względu na stadium choroby, zabieg może wywoływać większe ryzyko i inne powikłania.

To tylko najistotniejsze kwestie, bo jednym wpisem nie da się wyczerpać tematu zgody na zabieg – szczególnie w odniesieniu do odszkodowania za błąd medyczny.

O czym warto pamiętać przed podpisaniem zgody na zabieg diagnostyczny bądź chirurgiczny? Dowiesz się TUTAJ!

Poprzedni wpis:

Następny wpis: