W sprawie, którą dziś opiszę, sfałszowanie dokumentacji medycznej przez lekarza polegało na podmienieniu wyników badania KTG z wynikami innej pacjentki. Wszystko dlatego, że lekarz nie zareagował na wyraźny spadek tętna płodu i nie podjął decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia.
Trudno teraz gdybać, co było przyczyną takiego zachowania lekarza. Nie ulega jednak wątpliwości, iż dziecko przyszło na świat z ciężkim urazem okołoporodowym, który już zawsze będzie wpływał przede wszystkim na jego życie, ale też życie całej reszty rodziny.
Cała sprawa wyszła na światło dzienne i doprowadziła do wszczęcia postępowania karnego przeciwko lekarzowi. Rodzice dziecka zdecydowali się ponadto przeprowadzić postępowanie z tytułu odpowiedzialności zawodowej lekarzy w związku z przewinieniem zawodowym polegającym na sfałszowaniu dokumentacji medycznej.
Na lekarzu ciąży bowiem obowiązek rzetelnego prowadzenia dokumentacji medycznej, mający umocowanie w przepisach ustawowych oraz Kodeksie Etyki Lekarskiej. W imieniu pokrzywdzonych złożyłem zawiadomienie o przewinieniu zawodowym, a rzecznik wszczął postępowanie dyscyplinarne. Teraz jest ono na etapie postępowania wyjaśniającego, o którym szerzej wspominałem TUTAJ.
Niestety do rozstrzygnięcia zadowalającego pokrzywdzonych jeszcze daleka droga, bo rzecznicy zwykle silnie forsują też swój punkt widzenia. Dlatego bardzo istotne jest sporządzanie odwołań czy zażaleń z prawidłowym przywoływaniem przepisów ustaw. A te przepisy w tak skomplikowanych sprawach trzeba dobrze znać.
Poza kwestią odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej lekarza, rodzice mogą dochodzić na drodze cywilnej zadośćuczynienia i renty dla dziecka.